Aneta Michałowska
Czasem wszystko zaczyna się od jednej myśli, która zakorzenia się w głowie jak nieproszony gość: „Nie nadaję się do tego”. Z czasem ta myśl nie tylko zostaje,
ale zaczyna również wpływać na codzienne decyzje, relacje i wybory. Przychodzi moment, kiedy pytasz siebie: „Dlaczego tak trudno mi się podnieść? Skąd ten nieustanny lęk? Czemu każda porażka boli jak cios?”.
Jeśli chcesz się zapisać na psychoterapię, zajrzyj tutaj
Jest wiele dróg, którymi można iść, by spróbować odzyskać równowagę. Jedną z nich jest psychoterapia poznawczo-behawioralna, znana jako CBT (Cognitive Behavioral Therapy).
I właśnie o niej chcę Ci dziś opowiedzieć. Nie chcę jednak przytaczać słów z podręcznika. Przedstawię Ci, jak to wygląda z mojej perspektywy, a bazować będę na rozmowach i doświadczeniach.
Terapia poznawczo-behawioralna to forma psychoterapii, która opiera się na założeniu, że nasze myśli, emocje i zachowania są ze sobą powiązane. Nie chodzi więc o same wydarzenia, które nas spotykają, ale o to, jak je interpretujemy (Judith S. Beck „Terapia poznawczo-behawioralna”).
To właśnie interpretacja wpływa na to, jak się czujemy i co z tym robimy.
Brzmi prosto? Czasem właśnie w prostocie tkwi siła. Psychoterapia CBT uczy, że jeśli nauczymy się inaczej myśleć o sobie, o świecie i o innych ludziach – będziemy mogli poczuć się lepiej i działać skuteczniej. Zmieniając sposób myślenia, wpływamy na emocje. A dzięki temu – podejmujemy inne decyzje, inaczej reagujemy.
W moim gabinecie pierwsze spotkania są nastawione na wzajemne poznanie. Często zaczyna się od pytań: „Co się dzieje? Jak mogę Ci pomóc?”. I za tymi prostymi pytaniami kryje się początek wspólnej pracy.
Psychoterapia CBT koncentruje się na aktualnych problemach i szuka konkretnych rozwiązań. Ustalamy cel – coś, do czego będziemy dążyć razem. To może być poprawa nastroju, zmniejszenie lęku, lepsze radzenie sobie ze stresem czy wyjście z błędnego koła negatywnych myśli.
Terapia to proces, w którym pacjent jest aktywnym uczestnikiem. Często pojawiają się „zadania domowe” – nie jako test, ale jako narzędzie do zmiany. Mogą one przybierać różne formy: ćwiczeń, refleksji, notatek. Czasem proszę o zapisanie myśli, które pojawiły się w trudnym momencie. Innym razem – o podjęcie działania, które do tej pory wydawało się zbyt trudne.
Psychoterapia CBT nie zatrzymuje się tylko na powierzchni. Owszem, skupia się na tym, co tu i teraz, ale z czasem wchodzimy głębiej – do przekonań czy założeń, które tworzyły się latami. Przekonań
o sobie, o tym, jacy powinniśmy być, czego nam nie wolno lub co nas definiuje.
Czasem za chronicznym lękiem stoi założenie: „Muszę być perfekcyjny, inaczej mnie nie zaakceptują”. Za poczuciem winy przekonanie: „Jestem odpowiedzialny za wszystkich”. Psychoterapia CBT pomaga te założenia czy przekonania rozpoznać, zrozumieć, a potem – krok po kroku – modyfikować, by stały się bardziej realistyczne i wspierające.
To pytanie słyszę bardzo często – i rozumiem je doskonale. Zanim zaufamy, chcemy wiedzieć, że warto. Psychoterapia CBT jest jedną z najlepiej przebadanych form terapii. Jej skuteczność została potwierdzona w leczeniu: depresji, zaburzeń lękowych (w tym fobii, lęku społecznego, OCD), PTSD, zaburzeń odżywiania, problemów z gniewem, stresem, a także w terapii uzależnień.
Działa, bo daje narzędzia. Bo nie tylko łagodzi objawy, ale pomaga zrozumieć ich źródło. Bo daje poczucie wpływu – nie na wszystko, ale na wiele więcej, niż się wydaje.
Wyobraź sobie osobę, która zgłasza się na terapię z poczuciem przytłoczenia. Ma trudność z podejmowaniem decyzji, każdy błąd wywołuje w niej ogromne poczucie winy. W trakcie sesji zaczynają się pojawiać myśli: „Jestem do niczego”, „Zawsze wszystko psuję”.
W CBT nie mówimy: „To nieprawda, myśl pozytywnie!”. Mówimy: „Sprawdźmy, co stoi za tą myślą. Czy masz na to dowody? Czy jest jakiś inny sposób, by na to spojrzeć?”.
Z czasem osoba uczestnicząca w terapii CBT zaczyna zauważać, że jej myśli nie zawsze są faktami. Że może je obserwować, kwestionować, zmieniać. I kiedy zmienia się myślenie – zmienia się też samopoczucie. Pojawia się więcej spokoju, akceptacji, przestrzeni na bycie sobą.
Choć prowadzę terapię stacjonarnie w Kutnie i w Łodzi, coraz więcej osób wybiera spotkania online. To wygodna forma, która pozwala zachować ciągłość terapii niezależnie od miejsca zamieszkania. Zasady pracy są takie same – nadal ważne są: empatia, cel, struktura, wspólne szukanie rozwiązań.
Psychoterapia CBT to nie cudowna pigułka. To metoda, która działa, jeśli damy jej czas i przestrzeń. Jeśli jesteś gotowy na zmianę, być może będzie to dobra droga także dla Ciebie.
Z jakimi myślami mierzyłeś się dziś rano? Jak wpłynęły na Twoje decyzje, na nastrój? Może to dobry moment, by zacząć im się przyglądać? Czasem pierwszy krok to właśnie zatrzymanie się i zadanie sobie pytania: „Czy to na pewno prawda?”.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej – jestem tu.
Social media
aneta.michalowska1979@gmail.com
604 284 035
ul. Narutowicza 36, Kutno
ul. Adwentowicza 9/14, Łódź